Wracam do Was po dłuższej nieobecności. Ciągle mam wyrzuty sumienia, że znikam a później znowu wracam do Was, ale mam dużo nauki, Nie mam za dużo czasu nawet dla samej siebie.
Tydzień temu wybrałam się na koncert Jamesa Arthura we Wrocławiu. Nie mam słów. Po tym koncercie, uwierzyłam że marzenia się spełniają, wystarczy tylko tego bardzo mocno chcieć, a wszystko jest możliwe. Byłam zaskoczona że w ogóle będzie w Polsce. Na początku miałam jechać do Poznania, bo nie wiedziałam, że koncert będzie też we Wrocławiu.
Wrażenia po koncercie mam jak najbardziej pozytywne.
Świetna atmosfera, dużo ludzi którzy potrafią się świetnie bawić do każdego rodzaju muzyki i oczywiście muzyka level hard :D. Czego chcieć więcej ?
Pozdrawiam ♥
Zdjęcia zrobiłam telefonem, lecz wybaczcie za taką jakość, ale było takie oświetlenie że trudno było zrobić zdjęcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz